Gajos jest genialny. Ale oprócz niego świetny Fronczewski (Ja nigdy nie lubiłem tych arii, tych partytur, tych ooooooper, Niech pan zejdzie z tego ekranu), Zamachowski (świetny w rozmowach z Gajosem), Wakuliński ( you want to phone from here to New York? Buhahahahaha), Bista, Bajor. No po prostu palce lizać.
To prawda film ze względu na role Gajosa, Fronczewskiego czy reszty polskich aktorskich tuzów jest świetny, ale niestety nie wiem o co w nim chodziło. Ja go nie zrozumiałam
Dla mnie Fronczewski to ta sama półka co Gajos . Dlatego też boli mnie troche że nie jest on częściej wykorzystywany w polskim kinie . A jak już jest to są to role drugoplanowe , a byłoby fajnie gdyby mu dać jakąś role pierwszoplanową , najlepiej w jakimś biograficznym filmie .
Trochę pierwszoplanówek zagrał jak choćby w Konsulu, czy Halo Szpicbródka. Znakomita rola w Barytonie. Dużo gra, ale faktycznie raczej zróżnicowane role drugoplanowe. Trochę jak kiedyś ś.p. Niemczyk, chociaż jego w ilości to trudno pobić.