Zdecydowanie najsłabsze ogniwo serialu. Fatalna gra aktorska, wieczny szok i przerażenie na twarzy irytują jak nic innego.
Dokładnie, nie mogłam wyjść z podziwu że przez 95%filmu można mieć ten sam wyraz twarzy. Uważam serial za bardzo dobry, ale ona ewidentnie psuła mi poczucie estetyki
Jak w Downton Abbey, Michelle dała radę i nawet w Godless, to tutaj jest tragedia. Nie wspomnę już o całkowitym braku chemi między nią a Evansem. Totalna pomyłka.
Wy tak serio? Moim zdaniem zagrała genialnie, byłam pod wielkim wrażeniem jej mimiki. Jej duet z Evansem wypadał tak naturalnie, że bez trudu wierzyłam w łączącą ich więź.
Też jestem tego zdania. Casting mistrzowski. Trójosobowa rodzinka dopasowana idealnie, czuć chemie między bohaterami.
Oj tak,ja nie mogłam już patrzeć na nią,bez wyrazu,bez swojego zdania,takie ciało bez duszy,tą rodzinę”trzymał” tylko Chris i dzięki niemu ta pozalsieboze matka małżonka jako tako wypadła w tym serialu.Ale tylko jako żona swego męża :)