Scena w której Ronsel podaje kapelusz Jamiemu, kiedy z drżącej dłoni weterana, kapelusz przechodzi do drżące dłoni weterana, naprawdę fajne to wyszło. W czasach segregacji rasowej biały i czarny, jak równy z równym opowiadają sobie o swoich doświadczeniach wojennych, ale moim zdaniem trochę scenarzyści poszli za daleko kiedy Ronsel pyta się Jamiego o ich co raz to bliższą znajomość, ten mu opowiada o tym jak to czarny pilot w ostatnim chwili ratuje mu życie i wtedy postanawia być lepszy dla czarnych. Lepiej i wiarygodnej by zabrzmiało, gdyby powiedział po prostu "A z kim mam o tym gadać? ", ale ogólnie film jest bardzo dobry.