Pierre (Benoit Poelvoorde) to właściciel sklepu z narzędziami, całkowicie antyspołeczny i wiodący rutynowe, samotne życie. Ma nawyki i dziwactwa, są nimi choćby zbieranie nieprawdopodobnych artykułów z gazet czy przeliczanie otrzymanego towaru, którego zaniżone ilości doprowadzają go niemal do szału. Podkochuje się w nim rolniczka zPierre (Benoit Poelvoorde) to właściciel sklepu z narzędziami, całkowicie antyspołeczny i wiodący rutynowe, samotne życie. Ma nawyki i dziwactwa, są nimi choćby zbieranie nieprawdopodobnych artykułów z gazet czy przeliczanie otrzymanego towaru, którego zaniżone ilości doprowadzają go niemal do szału. Podkochuje się w nim rolniczka z Normandi Jeanne (Alexandra Lamy), choć ten zdaje się tego nie dostrzegać i ignoruje ją. Pewnego dnia, spacerując w deszczowy dzień po dokach portowych, staje się świadkiem wyrzucenia z furgonetki mężczyzny. Okazuje się nim niemówiący po francusku Hindus Ajit (Pitobash), który pokazuje kartkę z adresem i prosi o pomoc. Pierre oferuje podwózkę nieznajomemu, lecz gdy ten brudzi mu ukochane Volvo, wyrzuca go z niego i odjeżdża. Nachodzą go jednak wyrzyty sumienia i wraca w miejsce, gdzie biedaka pozostawił. Fartem go odajduje i odwozi na policję, ale ci chcą migranta zatrzymać w areszcie, więc postanawia zabrać go do siebie na noc...
Lekka komedyjka z elementami dramatu i jakimś morałem. Warto obejrzeć jak ktoś nie wymaga nie wiadomo czego. Typowy francuski styl , przyjemnie się ogląda , bardzo lubię Benoît Poelvoorde , na prawdę dobry i specyficzny aktor.
Oglądając, miałem wrażenie że coś takiego już widziałem, i rzeczywiście jest film z podobną historią "Chińczyk na wynos" - http://www.filmweb.pl/film/Chińczyk+na+wynos-2011-609980 Francuska wersja, jednak znacznie zabawniejsza.